LZS Bobrowo był jedynym klubem, który pokonał Unię jesienią ubiegłego roku. Dziś wąbrzeźnianie zrewanżowali się swojemu rywalowi i odnieśli wysokie zwycięstwo.
Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego pierwotne plany meczowe trenera Roberta Kościelaka wzięły w łeb. Okazało się bowiem, że Marcin Gołąb nie dotrze na początek spotkania, a Dariusz Kalinowski doznał kontuzji podczas rozgrzewki. Mimo tego niebiesko-biali dobrze rozpoczęli spotkanie, chociaż goście sytuacją z 3. minuty pokazali, że nie przyjechali do Wąbrzeźna tylko się bronić. Unici wyszli na prowadzenie w 23. minucie meczu. Desygnowany do gry w miejsce Marcina Gołębia Rafał Wąs otrzymał długie podanie z głębi pola od Pawła Mazurowskiego i po ograniu obrońcy gości strzałem w długi róg bramki otworzył wynik spotkania. Piłkarze z Bobrowa niespodziewanie doprowadzili do wyrównania trzynaście minut później. Ogromny błąd w ustawieniu wąbrzeskiej defensywny wykorzystał Karol Blonkowski. Sytuację na przedpolu starał się ratować Patryk Andrzejewski, jednak napastnik LZSu uprzedził golkipera Unii. W 41. minucie meczu kibice Unii przeżyli szok. Adam Domachowski zagrał piłkę tuż pod nogi zawodnika gości, który podał do Karola Blonkowskiego, a ten strzałem zza pola karnego wyprowadził bobrowian na prowadzenie. Tuż przed przerwą po faulu i niesportowym zachowaniu na Szymonie Marszałku z boiska został usunięty piłkarz LZSu – Andrzej Argalski.
W drugiej połowie unici, grający z przewagą jednego zawodnika, szybko doprowadzili do remisu. Siedem minut po wznowieniu gry Rafał Wąs wypuścił w uliczkę Tomasza Liszaja, a napastnik Unii mając przed sobą tylko bramkarza nie zmarnował sytuacji. W 58. minucie spotkania goście ponownie wyszli na prowadzenie. Karol Blonkowski ograł na skrzydle trzech zawodników Unii i strzelił w poprzeczkę. Do odbitej piłki dopadł niepilnowany Krzysztof Kurkiewicz i na raty pokonał Patryka Andrzejewskiego. Niebiesko-biali odpowiedzieli błyskawicznie. Dwie minuty później Paweł Mazurowski oddał soczysty strzał z ponad 20 metrów i piłka zatrzepotała w siatce. Od tej chwili unici nie pozwolili już swoim rywalom na zbyt wiele. W 70. minucie po rogu gola zdobył wprowadzony w drugiej połowie Marcin Gołąb, a pięć minut później po zagraniu Dominika Hancyka piłkę do pustej bramki wpakował Tomasz Liszaj. Sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry napastnik Unii ponownie z bliskiej odległości pokonał bramkarza bobrowian i tym samym skompletował hattricka. Wynik, pięknym strzałem z okolic 16 metra, ustalił w 87. minucie rezerwowy Jakub Godlewski.
Unia Wąbrzeźno – LZS Bobrowo 7:3 (1:2)
Bramki: 1:0 R. Wąs (23′), 1:1 K. Blonkowski (36′), 1:2 K. Blonkowski (41′), 2:2 T. Liszaj (52′), 2:3 K. Kurkiewicz (58′), 3:3 P. Mazurowski (60′), 4:3 M. Gołąb (70′), 5:3 T. Liszaj (75′), 6:3 T. Liszaj (84′), 7:3 J. Godlewski (87′)
Unia: P. Andrzejewski – R. Drapiewski, A. Domachowski (60′ M. Gołąb), P. Mazurowski, D. Hancyk – W. Leis, K. Kamycki (64′ żk), F. Ciechacki (78′ J. Godlewski), S. Marszałek (45′ żk) (63′ M. Kołodziej) – R. Wąs (85′ Daw. Kalinowski), T. Liszaj